piątek, 19 listopada 2010

Wykopaliska #8

Crystal Antlers - Crystal Antlers EP 8/10



Zespół pochodzi ze słonecznej Kalifornii i naprawdę czuć to w ich muzyce. Crystal Antlers zajmują się tradycyjnym rockiem psychodelicznym z domieszką muzyki eksperymentalnej (pobrzmiewają też echa Black Sabbath czy Led Zeppelin). Dowiedziałem się o nich przeglądając kiedyś jakąś składankę z NME. Pierwszym co rzuciło mi się w uszy jest jakaś niewytłumaczalna "ponadczasowość" brzmienia i melodii. Wiecie, jest w muzyce Led Zeppelin coś co sprawia ,że ludzie zawsze będą jej słuchać - Crystal Antlers ujarzmiło ten pierwiastek. Warto też zwrócić uwagę na niesamowicie dobry wokal i kunszt instrumentalistów. Teraz na papierze brzmi to pewnie odstraszająco (rety - jakiś nudny zdziadziały prog-rock), może przestanę pisać - po prostu posłuchajcie - warto.

Download

Acid Eater - Black Fuzz on Wheels 7/10



Wyobraźcie sobie taką sytuację: Sonic Youth wpada na koncert do Norwegii, a na koncercie jakimś cudem znaleźli się goście z Darkthrone. Po koncercie Nocturno Culto i Fenriz idą na piwo z Thurstonem. Po paru głębszych stwierdzają ,że nagrają razem płytę - tylko ,że popłyną do Sopotu by zrobić to ze Ścianką. Wspominałem o tym zespole przy okazji mixtape'a "Music Of japan". Acid Eater gra muzykę która brzmi jak mniej udany "statek kosmiczny" Ścianki. Brudne rock'n'rollowe gitary, sprzężenia i zniszczenie połączone z Hammondami wygrywającymi wesołe melodyjki. Płyta brzmi jakby była nagrana gdzieś w głębokich latach 70 w USA - a została nagrana w tym roku w Japonii. Aha i jeszcze jedno: wszystko brzmi jakby było nagrane na telefon komórkowy (nie dla audiofilów). Polecam!

Download

Slipknot - IOWA 4/10



Byłem ciekaw jak będę teraz odbierać zespół który we wczesnym gimnazjum uznawałem za szczyt muzycznej ekstremy. Tagi takie jak "Nu metal" działają na mnie zawsze odstraszająco z wiadomych powodów. Od tego czasu słyszałem już wystarczająco dużo ciężkiej muzyki by wiedzieć ,że Slipknot od granic ekstremy leży bardzo daleko i ,że w sumie jest to kraina łagodności. No dobrze - czas na wrażenia. Slipknot gra muzykę bardzo, bardzo prostą - można by rzecz prostacką - JEDNAK dzięki temu mamy wrażenie ,że obcujemy z czymś pierwotnym i na swój sposób szczerym (podobno grali w tych swoich maskach już od samego początku istnienia). Mało mnie wzruszają historie o rzekomym gwałceniu przez wujka - jednak w tej muzyce czuć prawdziwą desperację i wściekłość. No i pojawia się lekki paradoks, bowiem wyczuwalna szerość jakoś nie współgra z teledyskami w mtv i pentagramami na koncertach (lol). O co tak naprawdę im chodzi? Z czysto muzycznej strony chodzi im chyba wyłącznie o bezlitosne nakurwianie (przynajmniej na etapie IOWA) powiedzmy ,że to kupuje. No dalej - przyznajcie się - każdy potrzebuje odmóżdżającej rozrywki prawda? Może wolisz oglądać kolejną piłę - ale ja raz na rok sobie posłucham Slipknota.

Download

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz