piątek, 7 stycznia 2011

Wykopaliska #17

Washed Out - Life of Leisure 8/10



Środek bardzo obrzydliwej zimy to chyba najlepszy czas na przypominanie sobie letnich przygód oraz błogiego nic-nie-robienia. Siedziało się nad rzeką, myśląc o tym ,że przyszłość jest taka daleka a moment w którym się znajdujemy będzie trwał wieczność. Washed Out to projekt którego muzyka przenosi nas do takich chwil. Od muzycznej strony jest to rozmyty i odrealniony pop. Brzmi to trochę jak Loveless zagrane na elektronicznych instrumentach. Przypomnijcie sobie powrót o świcie z jakiejś letniej imprezy. Mniej więcej tak brzmi Washed Out. Chyba mój ulubiony chillwave'owy projekt.

Download

Klan - Mrowisko 7/10



A teraz coś naprawdę zaskakującego. Klan to jeden z pierwszych polskich zespołów grających rocka progresywnego. Album został nagrany w 1971 roku i zaskakuje swoim bardzo wysokim poziomem. Pewnie większości z was (mi też) lata PRLu kojarzą się z muzyczną próżnią (No dobra - był Niemen czy SBB). Zdziwicie się pod każdym względem gdy posłuchacie tej płyty. Od bardzo dobrej - czystej produkcji po niezwykle wyrafinowane kompozycje. Słuchając płyty na pierwszy plan wybijają się wszędobylskie organy hammonda oraz jazzowe bębny, gitara chowana trochę z tyłu. Teksty nigdy nie są dla mnie istotną częścią muzyki ale zwróćcie uwagę na warstwę tekstową "Nerwów Miast". Naprawdę dobre. Jedynym mankamentem "mrowiska" jest to ,że kompozycje zbyt szybko się rozpadają. Akurat gdy oczekujemy ,że stanie się coś ciekawego utwór się kończy. Chociażby taki "Taniec Czterech" powinien się rozwinąć w jakąś długą i szaloną improwizację a zamyka się w zaledwie 1:38 szkoda. Mimo wszystko - bardzo ciekawe wykopalisko, dużo dobrych momentów no i niezwykły materiał historyczny.

Download

Melk The G6-49 - Glossolalia 6/10



Duet przesterowany bas + perkusja. Bardzo potężny i złowieszczy instrumentalny noise rock na granicy sludge metalu. Niestety zespół kompletnie nie znany (poniżej 300 słuchaczy na last.fm). Glossolalia to bardzo ciężki materiał, miejscami rytmika kojarzy mi się z death metalowym Morbid Angel, gdzieniegdzie pobrzmiewają noisowe eksperymenty. Atmosfera nagrań tego zespołu przypomina mi po części surowe black metalowe klasyki a z drugiej strony typowego noise rocka.

Download

3 komentarze:

  1. jeśli chodzi o polskie zespoły, to wbrew pozorom nie są one takie złe
    np dwa z nich - living on venus i tres.b - zagrają w czwartej w Minodze.. ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. living on venus całkiem spoko, tylko wokal trochę wkurwia. Może napisze o nich w "dobre a polskie". Ostatnio szukam jakiś ciekawych debiutantów

    OdpowiedzUsuń
  3. no może trochę, ale na 'poziomie cukru' wszystko brzmi jak najbardziej ok. a na koncertach to już w ogóle! ;) ten czwartkowy ma być nieprzeciętny
    no i bardzo dobrze; młode polskie zespoły są faajne

    OdpowiedzUsuń