Na początku wytłumaczę się z kilkumiesięcznej nieobecności. Było to spowodowane wieloma istotnymi wydarzeniami w moim życiu. Nagrywanie nowej solowej płyty, przeprowadzka do Warszawy i ograniczony dostęp do internetu były dla mnie sporymi przeszkodami, które wpłynęły na to, że przez ostatnie miesiące nie miałem zbyt dużo czasu na pogłębiony muzyczny research czy pisanie. Trudności zostały jednak pokonane i wracam do gry. Poniżej przedstawiam zespoły, których nie można przegapić na tegorocznej edycji Offa.
PIĄTEK
Kaseciarz - Scena Eksperymentalna 17:00
Zdecydowanie najciekawszy z młodszych rodzimych składów grających pierwszego dnia festiwalu. Słoneczny surf, radość, moc - z resztą o czym ja tu piszę, pewnie każdy już ich słyszał. Wielokrotnie widziałem na żywo - zawsze bardzo dobrzy.
Kobiety - Scena mBank 19:40
Kiedyś jeden z moich najbardziej ukochanych nadmorskich zespołów, tuż obok Ścianki. Finezyjne piosenki pełne wdzięku. Szykują się sentymentalne klimaty.
Clipping - Scena Eksperymentalna 20:45
Nie ma Death Grips ale jest chociaż Clipping. Eksperymentalne rapsy to coś co jest teraz dla mnie dużo ciekawsze niż zastępy tak samo brzmiących garażowych bandów. Jednak jeśli ktoś ma inne zdanie polecam inny koncert rozgrywający się w tym samym czasie...
The Black Lips - Scena Leśna 20:45
Zabawa. Nie wymagam od nich więcej poza tym by sprawnie zagrali swoje nośne hiciorki, jeśli już coś sprawi, że zdecyduje się odwiedzić scenę Leśną.
Orchestre Poly-Rythmo de Cotonou - Scena mBank 21:50
Obecność przymusowa.
Protomartyr - Scena Eksperymentalna 23:50
Na płytach raczej średni ale czuję w kościach, że na żywo zrobią niezły bajzel. Nie mniej nie zamierzam poświęcić im całej godziny...
Michael Rother (Neu! and Harmonia) - Scena Leśna 23:05
Krautrock w oryginalnym wydaniu to będzie coś. Spotkanie z klasykiem jakiego nie wolno zignorować.
Neutral Milk Hotel - Scena mBank 0:10
Nigdy nie rozumiałem gigantycznego hajpu na ten album jednak dam im szansę. Może doznam w końcu oświecenia związanego z tą płytą. Bardziej z ciekawości.
Holden - Scena Leśna 01:35
Koniecznie. Psychodeliczna elektronika w najdoskonalszym wydaniu. Szczególnie intryguje mnie dopisek "live" obok jego występu.
Jahiliya Fields - Scena Trójki 02:35
Zróbcie wszystko by dotrwać do tego gigu. Kosmiczne dźwiękowe pejzaże. Będzie już świtało.
SOBOTA
Same Suki - Scena Eksperymentalna 15:35
Nie znam zbyt dobrze projektów grających tego dnia na scenie eksperymentalnej ale folkowy profil wykonawców, zwiastuje sporo możliwych odkryć. Warto sprawdzić.
Xenia Rubinos - Scena Leśna 17:00
Może być ciekawe. Amerykańska artystka gra bardzo połamane piosenki pełne zagmatwanych rytmicznych sztuczek, które całkiem prawdopodobnie przypadną do gustu fanom Battles.
Hookworms - Scena Leśna 17:50
Może nie jest to najbardziej odkrywcze granie na świecie, jednak koncert może być dobry. Przestrzeń, gitary, trans. W sam raz na blancika
Bo Ningen - Scena Trójki 21:50
Japońskie wariaty zawsze na propsie. To będzie dobry koncert.
Noon - Scena Leśna 23:05
Warto sprawdzić jednego z najlepszych rodzimych producentów hip-hopowych.
The Jesus and Mary Chain - Scena mBank 0:10
Co tu można napisać. Spełnienie licealnych marzeń.
Pional - Scena Leśna 1:35
Powinno być przyjemnie
NIEDZIELA
Perfect Pussy - Scena Leśna 17:00
Ten zespół nie jest lepszy niż przeciętny garażowy skład grający w Eufemii ale chętnie obejrzę ich koncert, a nóż zaskoczą czymś ciekawym. Zawsze warto dać szansę punkowcom.
Andrew W.K - Scena leśna 18:45
Gimbometalowa wixa? Wchodzę w to.
Nissenmondai - Scena Eksperymentalna 20:45
Jeszcze nigdy nie zawiodłem się na czymkolwiek z Japonii
Slowdive - Scena mBank 21:45
To oczywisty headliner tegorocznej edycji. Zespół, który chyba nie wymaga jakiejś większej rekomendacji. Oczywista oczywistość. Będzie pięknie.